Wróć do listy szlaków
Kuźnice – Polana Kalatówki – Polana Kondratowa
-
Dobre dla początkujących
-
Szlaki przyrodnicze
-
Szlaki krajobrazowe
Podstawowe informacje o szlaku
-
PoczątekKuźnce
-
KoniecPolana Kondratowa
-
Długość odcinka7.00 km
-
Śr. czas przejścia w górę3 h 15 min
-
Nawierzchniabruk kamienny
Opis szlaku
Wycieczkę rozpoczynamy w Kuźnicach (1025 m n.p.m.). Jest to część Zakopanego położona w Dolinie Bystrej, w Tatrach Zachodnich. Obecnie jest to największa brama turystyczna i narciarska do Tatr – rozpoczyna się tu kilka szlaków pieszych, narciarskich i znajduje się dolna stacja kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Zanim pojawili się tu turyści – pod koniec XVIII i w pierwszej połowie XX wieku Kuźnice były ośrodkiem przemysłowym – przetapiano tu rudę żelaza wydobywaną w tatrzańskich kopalniach. Zakłady hutnicze działały do lat 60-tych XIX wieku. W 1889 roku Kuźnice wraz z kilkoma tatrzańskimi dolinami nabył hrabia Władysław Zamoyski. Pamiątką po historii jest zabytkowy zespół dworsko-parkowy. W jednym z budynków mieści się dyrekcja TPN. Skalisty szczyt, który wznosi się nad Kuźnicami to Nosal.
Ruszamy szeroką wybrukowaną okrągłymi kamieniami drogą za znakami niebieskimi. Mijamy sklepy, restaurację i przechodzimy pod linią kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Wywozi ona turystów a zimą także narciarzy na szczyt Kasprowego Wierchu – górna stacja znajduje się na wysokości 1959 m n.p.m. Kolejka pokonuje więc przewyższenie 930 m i dystans to 4,3 km. Taka podróż wraz z przesiadką do drugiego wagonika w stacji pośredniej zajmuje zaledwie kilkanaście minut. Wagonik mieści 60 osób.
Za tablicami informującymi o zasadach ochrony przyrody i bezpieczeństwa uwagę zwraca wielka rura w lesie prawej stronie. Doprowadzająca ona wodę do elektrowni wodnej znajdującej się w budynku poniżej drogi. Po nieco stromym podejściu na początku szlaku dochodzimy do klasztoru Albertynek. Zabudowania powstały w 1898 roku na gruncie ofiarowanym przez hr. Zamoyskiego. W klasztorze przybywał Św. Brat Albert – założyciel zakonu, kanonizowany przez Św. Papieża Jan Paweł II w 1989 roku, który odwiedził to miejsce w 1997 roku. Do zwiedzania udostępniona jest kaplica w stylu zakopiańskim i domek z celą Brata Alberta. Jest to przykład dziedzictwa kulturowego chronionego w parku narodowym.
Za punktem biletowym TPN szlak się rozgałęzia - mamy do wyboru dwie opcje: obejście polany dołem (wersja nieco szybsza) albo przejście górą przez polanę (wersja trochę dłuższa i ciekawsza). Wybieramy drugą opcję i za niedługo docieramy na skraj Polany Kalatówki. Przechodzimy obok hotelu, wchodzimy na wyraźny wał przecinający polanę Jest to morena boczna lodowca. Otwiera się widok na masyw Kasprowego Wierchu. Z zachodniej strony opada na polanę Suchy Żleb. Niegdyś całkowicie wylesiony żleb był jedną z kolebek narciarstwa sportowego w Polsce. Przed I wojną światową uprawiano w nim narciarstwo zjazdowe. Funkcjonowała też niewielka skocznia narciarska. Pierwsze schronisko wybudowano tu właśnie dla narciarzy w 1913 roku. Obecny budynek - Hotel Górski PTTK Kalatówki to największy, jeśli chodzi o kubaturę, obiekt turystyczny w polskich Tatrach, który powstał w 1938 roku. Jest przykładem stylu szwajcarskiego, popularnego w alpejskich kurortach. W środku znajdują się restauracja i kawiarnia. Zimą na polanie działa wyciąg orczykowy. Od stycznia do marca na polanie działa także Lawinowe Centrum Treningowe PZU, w którym można poćwiczyć użycie sprzętu lawinowego. W Poniedziałek Wielkanocny na Kalatówkach obywają się zawody narciarskie w stylu retro – „Wielkanocne Jajo”. Nazwa polany pochodzi od nazwiska Kalatów z Szaflar, którzy niegdyś paśli tu owce. Obecnie na polanie prowadzony jest kulturowy wypas owiec - dzięki temu wiosną możemy tu podziwiać piękny dywan krokusów.
Od hotelu szlak prowadzi górnym skrajem polany, a potem wznosi się powoli stromymi leśnymi stokami. Pokonujemy niewielki prożek (uwaga na śliskie po deszczu skały) i docieramy do drogi gospodarczej, która prowadzi na Polanę Kondratową. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej (1335 m n.p.m.) jest najmniejszym schroniskiem w Tatrach Polskich. Na parterze znajdują się jadalnia, kuchnia i bufet. Schronisko zostało wybudowane w roku 1948. Wiosną 1953 roku budynek został uszkodzony przez lawinę kamienną. 30-tonowy głaz wbił się w narożnik jadalni. Możemy go zobaczyć na zewnątrz budynku. Elektryczny pastuch zabezpiecza budynek i jego bezpośrednie otoczenie przed nocnymi wizytami niedźwiedzi, które zwabia zapach jedzenia i śmieci.
Warto przespacerować się jeszcze kawałek zielonym szlakiem, który przechodzi przez środek polany Widać z niej południowe stoki Giewontu, w które wcina się kilka żlebów. Zimą schodzą nimi lawiny. Jesteśmy w strefie górnej granicy lasu – wyżej rosną zarośla kosodrzewiny z liczną tu jarzębiną. Pod koniec lata w tej okolicy żerują na borówczyskach niedźwiedzie, a jesienią odbywa się rykowisko jeleni.
Po odpoczynku tą samą trasą wracamy do Kuźnic – polanę Kalatówki można obejść z prawej strony.
Ruszamy szeroką wybrukowaną okrągłymi kamieniami drogą za znakami niebieskimi. Mijamy sklepy, restaurację i przechodzimy pod linią kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Wywozi ona turystów a zimą także narciarzy na szczyt Kasprowego Wierchu – górna stacja znajduje się na wysokości 1959 m n.p.m. Kolejka pokonuje więc przewyższenie 930 m i dystans to 4,3 km. Taka podróż wraz z przesiadką do drugiego wagonika w stacji pośredniej zajmuje zaledwie kilkanaście minut. Wagonik mieści 60 osób.
Za tablicami informującymi o zasadach ochrony przyrody i bezpieczeństwa uwagę zwraca wielka rura w lesie prawej stronie. Doprowadzająca ona wodę do elektrowni wodnej znajdującej się w budynku poniżej drogi. Po nieco stromym podejściu na początku szlaku dochodzimy do klasztoru Albertynek. Zabudowania powstały w 1898 roku na gruncie ofiarowanym przez hr. Zamoyskiego. W klasztorze przybywał Św. Brat Albert – założyciel zakonu, kanonizowany przez Św. Papieża Jan Paweł II w 1989 roku, który odwiedził to miejsce w 1997 roku. Do zwiedzania udostępniona jest kaplica w stylu zakopiańskim i domek z celą Brata Alberta. Jest to przykład dziedzictwa kulturowego chronionego w parku narodowym.
Za punktem biletowym TPN szlak się rozgałęzia - mamy do wyboru dwie opcje: obejście polany dołem (wersja nieco szybsza) albo przejście górą przez polanę (wersja trochę dłuższa i ciekawsza). Wybieramy drugą opcję i za niedługo docieramy na skraj Polany Kalatówki. Przechodzimy obok hotelu, wchodzimy na wyraźny wał przecinający polanę Jest to morena boczna lodowca. Otwiera się widok na masyw Kasprowego Wierchu. Z zachodniej strony opada na polanę Suchy Żleb. Niegdyś całkowicie wylesiony żleb był jedną z kolebek narciarstwa sportowego w Polsce. Przed I wojną światową uprawiano w nim narciarstwo zjazdowe. Funkcjonowała też niewielka skocznia narciarska. Pierwsze schronisko wybudowano tu właśnie dla narciarzy w 1913 roku. Obecny budynek - Hotel Górski PTTK Kalatówki to największy, jeśli chodzi o kubaturę, obiekt turystyczny w polskich Tatrach, który powstał w 1938 roku. Jest przykładem stylu szwajcarskiego, popularnego w alpejskich kurortach. W środku znajdują się restauracja i kawiarnia. Zimą na polanie działa wyciąg orczykowy. Od stycznia do marca na polanie działa także Lawinowe Centrum Treningowe PZU, w którym można poćwiczyć użycie sprzętu lawinowego. W Poniedziałek Wielkanocny na Kalatówkach obywają się zawody narciarskie w stylu retro – „Wielkanocne Jajo”. Nazwa polany pochodzi od nazwiska Kalatów z Szaflar, którzy niegdyś paśli tu owce. Obecnie na polanie prowadzony jest kulturowy wypas owiec - dzięki temu wiosną możemy tu podziwiać piękny dywan krokusów.
Od hotelu szlak prowadzi górnym skrajem polany, a potem wznosi się powoli stromymi leśnymi stokami. Pokonujemy niewielki prożek (uwaga na śliskie po deszczu skały) i docieramy do drogi gospodarczej, która prowadzi na Polanę Kondratową. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej (1335 m n.p.m.) jest najmniejszym schroniskiem w Tatrach Polskich. Na parterze znajdują się jadalnia, kuchnia i bufet. Schronisko zostało wybudowane w roku 1948. Wiosną 1953 roku budynek został uszkodzony przez lawinę kamienną. 30-tonowy głaz wbił się w narożnik jadalni. Możemy go zobaczyć na zewnątrz budynku. Elektryczny pastuch zabezpiecza budynek i jego bezpośrednie otoczenie przed nocnymi wizytami niedźwiedzi, które zwabia zapach jedzenia i śmieci.
Warto przespacerować się jeszcze kawałek zielonym szlakiem, który przechodzi przez środek polany Widać z niej południowe stoki Giewontu, w które wcina się kilka żlebów. Zimą schodzą nimi lawiny. Jesteśmy w strefie górnej granicy lasu – wyżej rosną zarośla kosodrzewiny z liczną tu jarzębiną. Pod koniec lata w tej okolicy żerują na borówczyskach niedźwiedzie, a jesienią odbywa się rykowisko jeleni.
Po odpoczynku tą samą trasą wracamy do Kuźnic – polanę Kalatówki można obejść z prawej strony.
Inne ciekawe szlaki
- Wózki
- Dzieci
- Dorożki konne
Palenica Białczańska - Morskie Oko i spacer wokół Morskiego Oka
Długość odcinka
11.60 km
Średnie nachylenie
7 %
Czas w górę
4 h 0 min
Czas w dół
1 h 30 min
- Dzieci
Dolina Strążyska - Polana Strążyska - Siklawica Strążyska - Sarnia Skała - Dolina Białego - Wielka Krokiew
Długość odcinka
8.20 km
Czas w górę
2 h 0 min
Czas w dół
1 h 30 min
- Psy
- Rowery
- Dzieci
- Dorożki konne
Siwa Polana – Polana Huciska – Polana Chochołowska
Długość odcinka
15.00 km
Średnie nachylenie
5 %
Czas w górę
2 h 30 min
Czas w dół
2 h 0 min
Opinie innych turystów